Szukaj na tym blogu

czwartek, 18 kwietnia 2024

strona 4033

 



            Wioleta uparcie patrzyła teraz na krawędź stołu udając, że nie widzi mojego wzroku. Sprawiała wrażenie, że nie widzi tego, co tu się teraz dzieje, że nie słyszała tego, co mówiła Joanna.
- Asia? - Wiosna fuknęła nerwowo - Umawialiśmy się chyba Maciu? …co?
            Zawiesiła głos sprawiając, że przestraszyłem się. Bałem się, że powietrze pomiędzy nami lada moment zacznie iskrzyć.
   …umawialiśmy się?… - nie miałem pojęcia co Joanna ma na myśli - …ale, że co?…
- Obojętnie co by się nie działo ty miałeś nic mi nie mówić. - powiedziała to tak, jakby dobrze wiedziała co ja teraz myślę - A co ty robisz?
- Obiecałem… - nie miałem pojęcia jak mam na to zareagować - I co?
- Jajco! - warknęła niemile brzmiącym głosem.
- Głowa mała… - Edek z niedowierzaniem pokręcił głową.
- Zaczynają zaraz grać. - nagle przyszło mi to do głowy - Chodź Asiu, pójdziemy zatańczyć.
- Nalej mi wódki! - tym razem Joanna patrzyła na mnie. Jej głos stał się apodyktyczny.
- Wódką to tu rządzi Edek. - pomyślałem, że może w ten sposób wymigam się od żądania Aśki.
- A ty, co? - drwiąco pokiwała głową - …aż taka cipa jesteś?
- Cipa? - zabolało mnie to i odpowiedziałem jej urażonym głosem - Nie mam zamiaru wcinać się Edkowi.
- …ale Edek monopolu na wódkę to tu nie ma. - Edek szybko odpowiedział nie wybawiając mnie od tego problemu.
            Spojrzałem na Edka, spojrzałem na jego twarz, z której jednak nie potrafiłem nic wyczytać. Edek uparcie wpatrywał się w oczy Joanny zdając się mnie nie dostrzegać.
   …co się dzieje?… - zaniepokoiło mnie to - …o co tu chodzi?…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz