-
No, i? - w głosie Joanny było coś niepokojącego.
- Nie, no nic… - zrobiło mi się głupio. Byłem na siebie zły, że powiedziałem to
przy Wiolecie i Edku - tylko, że widać to tak trochę…
…widać to tak trochę!… - aż mi się zakręciło w głowie. Wiedziałem,
że to co powiedziałem to był błąd.
- Chciałbyś żeby nie było ich widać? - Joanna spytała prowokująco i
zdecydowanie zbyt głośno.
Choć
nie zareagowała tak nerwowo jak się tego spodziewałem, to jednak jej pytanie sprawiło,
że zaczerwieniłem się ze wstydu.
Nie
odpowiedziałem Aśce, nie odezwałem się. Mając nadzieję, że temat ten umrze
śmiercią naturalną postanowiłem przemilczeć to. Czując, że moje podniecenie
sięga już zenitu nieśmiało spojrzałem na Wioletę.
…gapi się… - z trudem przełknąłem ślinę widząc, że Wioleta z uwagą
wpatruje się we mnie.
Kątem
oka widziałem teraz też i Edka. Edek z nieznacznym, ledwie zarysowanym na jego
ustach uśmiechem, może bardziej z drwiącym, frywolnym cieniem uśmieszku wpatrywał
się w Joannę.
- No, co? - bąknąłem i siląc się na obojętność wzruszyłem ramionami.
- Dla ciebie Maciu mogę całkiem je zdjąć… - usłyszałem głos Wiosny, która
myśląc, że to idiotyczne pytanie do niej było skierowane odpowiedziała mi
równie cicho jak ja teraz mówiłem, a w zasadzie to od jakiegoś już czasu szeptałem.
- Nie zapomnij zdjąć też majtek. - Wioleta jednak słyszała to, co odpowiedziała
mi Joanna.
Joanna
nie odpowiedziała jej a jedynie pokazała Wiolecie koniuszek swego języka.
…gotowa jeszcze to zrobić… - zaniepokoiłem się.
- Wiesz, że nie lubię… jak tak bez… - nie wiedząc jak mam na to zareagować
powiedziałem nieco tym razem głośniej - …jak bez rajstop jesteś.
- Wiem. - Wiosna odpowiedziała mi nie spuszczając wzroku z Wiolety.
- I nie zdejmiesz? - Edek niewątpliwie dobrze się teraz bawił.
- Nie. - Aśka odpowiedziała mu patrząc uparcie prosto w oczy swojej siostry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz