Szukaj na tym blogu

środa, 17 kwietnia 2024

strona 4032

 



- Co wy tak milczycie? - spytałem uparcie patrząc już znów na Wioletę, która nie patrzyła już na swoją siostrę a z markotną miną wpatrywała się w krawędź stołu.
   …milczycie jak na stypie… - nie miałem śmiałości wypowiedzieć już tych słów na głos.
- Napiłabym się. - zaczynającą mnie męczyć ciszę, to uparte milczenie przerywane jedynie jakimiś bezsensownymi zdaniami przerwał głos Wiosny.
- Soku? - spytałem spoglądając na stół. Popatrzyłem jaki sok przyniósł przed chwilą kelner, popatrzyłem co mógłbym wlać do szklaneczki stojącej przed Joanną.
- Soku to się weź i sam napij! - niemal to wykrzyknęła i z impetem odsunęła się na przeciwległy skraj swego fotela.
- Asia… - jęknąłem nie wiedząc jak mam na to zareagować.
- Wódki mi nalej. - Wiosna fuknęła patrząc Edkowi prosto w oczy. Jej głos stał się bardziej zdecydowany i o wiele lepiej przebił się teraz przez dobiegający z sali gwar.
- Przecież dopiero co wypiliśmy? - zdziwionym wzrokiem spojrzałem Aśce prosto w oczy.
- No i co? - spytała buńczucznie.
            Widziałem, że jej lewa noga, dobrze mi już znanym ruchem odchyliła się na zewnątrz i zaraz szybko wróciła z powrotem. Widziałem jak noga Joanny jeszcze parę razy wykonała ten bezsensowny, wahadłowy ruch.
   …denerwuje się… - nie miałem pojęcia co mam zrobić - …żeby tylko coś z tym tętniakiem się nie stało…
- Hahaha… - Joanna roześmiała się głośno a jej noga znów się odchyliła wabiąc nie tylko mój, ale też i Edka wzrok.
- Asia… - jęknąłem bezradnie.
   …Aśka miała nie pić… - spojrzałem na Wioletę, która przecież już przy barze przestrzegła mnie. W pewnym sensie już tam, i mi, i Edkowi zabroniła polewać Aśce - …a teraz chce pić jeden po drugim?…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz